Zmiana opinii w świetle nowych dowodów to nie zdrada – to uczciwość.
– autor nieznany
Jesteśmy w okresie wielkich przemian. Obserwujemy liczne migracje – nie tylko fizyczne przemieszczanie się ludzi, lecz także migrację przekonań i poglądów – naszych i cudzych.
Jako młodziutka dziewczyna zdarzało mi się słyszeć, że ktoś kto zmienia zdanie albo poglądy (głównie religijne i polityczne), z pewnością jest jak chorągiewka na wietrze. Leci tam, gdzie coś się mu zaproponuje, gdzie dostanie profity, np. pieniądze/ uznanie/ władzę albo gdzie mu wygodniej na dany moment…
Potem przez całe lata bezrefleksyjnie to powtarzałam. Jednak dziś jestem już dojrzałym człowiekiem i mam szansę obserwować to z dwóch stron. Bo jak wszystko, tak i temat zmiany poglądów ma dwie strony. W dodatku każda z nich jest zależna od kontekstu i poziomu świadomości, na jakim aktualnie jesteśmy.
Przejdźmy więc do rozróżnienia…