Czy wiesz, że Twój umysł jest jak komputer? A w każdym komputerze jest jakiś system operacyjny oraz programy.
W swoim umyśle podświadomym masz wiele programów. Część z nich została Ci zapisana w dzieciństwie oraz wczesnej młodości. Cały czas z nich korzystasz. Większość ludzi korzysta z nich nie mając świadomości, że to robi. Mało tego, większość z nas nawet nie wie, że je ma!
I oto dochodzimy do pierwszego, kluczowego, jak i cudownego momentu – że możesz, a nawet musisz rozpoznawać i aktualizować swoje programy, żeby się rozwijać i tym samym osiągać swoje cele. Jak to robić?
Idąc przez życie, stając się coraz bardziej dojrzała, możesz wgrywać programy w swój umysł w sposób świadomy. Wiesz bowiem, po co dany program jest Ci potrzebny, czyli dokonujesz wyboru. Wcześniej decydowali za Ciebie inni – rodzice, dziadkowie, nauczyciele, osoby duchowne, znajomi…
Abyś mogła rozpocząć mądrą, świadomą drogę, dającą rezultaty, o jakie Tobie chodzi, nie ma bata – musisz to wiedzieć! Musisz dogłębnie poznać swój system operacyjny i prześledzić programy, które Tobie wgrano i które sama sobie zapisałaś. No bo jak można przejść przez życie, nie wiedząc, co się w sobie ma? Trzeba robić cykliczny remanent w swoim osobistym komputerze…
Żeby osiągać cele jakiekolwiek i zmieniać swoją rzeczywistość, należy usuwać zbędne, zajmujące wiele miejsca na dysku programy czy aplikacje. No i zwalniać miejsce, by wgrać coś nowego. To trochę podobnie jak z wyrzuceniem ubrań z szafy po kilku latach, by zrobić w niej porządek i wolne miejsce. Robisz to systematycznie, prawda? Sprawdzasz, czy coś przestało Ci się podobać, może kolory już wyblakły, gdzieś zauważyłaś plamę, dziurę, albo coś już jest na Ciebie za małe bądź za duże. Wyrzucasz, oddajesz…
Czy robisz to samo ze swoim umysłem? Czy sprawdzasz regularnie, które z programów (przekonań) Cię blokują, ściągają w dół, nie pasują do Ciebie i Twojej obecnej drogi?
To jest pierwszy krok – usuwasz takie przekonania jak najszybciej.
Jak rozpoznać, które z nich Ci już nie służą? To w gruncie rzeczy dość proste.
Rób to cyklicznie, np. raz w miesiącu. Znajdź wtedy czas dla siebie i przywołaj w sercu swoje cele i marzenia. Jeśli marzysz o tym, by poprawić swoje zdrowie i schudnąć, zadaj sobie następujące pytania i szczerze na nie odpowiedz (weź kartkę, długopis i zapisz odpowiedzi – nie odkładaj tego na później, bo od udzielania sobie samym odpowiedzi, zależy w dużej mierze nasz sukces):
- czy zasługuję na to, by spełnić to marzenie? Jeśli nie, z czego to wynika?
- czy to, co robiłam przez ostatni miesiąc, przybliżyło mnie do osiągnięcia tego celu? Jeśli nie, dlaczego?
- co mi przeszkadza w drodze do spełnienia tego marzenia? Czy to coś mogłabym potraktować jako wyzwanie, a nie problem?
- co myślę o ludziach szczupłych i zdrowych? Jacy są?
- co myślę o sobie teraz? Jak siebie samą widzę? Dlaczego właśnie w ten sposób?
- czy wierzę, że to genetyka steruje moją budową ciała i stanem mego zdrowia? Jeśli tak, dlaczego w to wierzę?
- czy zmuszam się do jedzenia potraw, których nie lubię? Jeśli tak, dlaczego to robię?
- z jakiego powodu chcę ten cel osiągnąć? Jak będę się czuła, gdy już to marzenie się spełni? Jaka wtedy będę? Co się zmieni?
- czy wierzę, że mi się to uda? Jeżeli nie, z czego wynika ten brak wiary?
Bądź ze sobą maksymalnie szczera, bo tylko wówczas ta praca ma sens. W trakcie takiego monologu zauważysz pewne schematy myślowe, które masz zapisane w swojej podświadomości. Może nawet się zdziwisz, że to coś ciągle w Tobie istnieje, niwecząc Twoje starania.
Po tej części przyjdzie czas na uwolnienie destrukcyjnych konstruktów myślowych i zastąpienie ich nowymi, czyli takimi, które będą Cię wzmacniały i przybliżały do celu.
Tutaj już możesz poszaleć i wgrać sobie wszystko, wedle uznania. Umysł przyjmie wszystko! To Ty decydujesz, co zapisujesz i kiedy. Jednak jest pewien haczyk – nie wystarczy raz sobie głośno tego powiedzieć. Trzeba ten program UŻYWAĆ! Czyli iść zgodnie z nim, aby wszedł w nawyk. Musi on stać się Twoim przyzwyczajeniem.
Tego właśnie uczę moich klientów w ramach programu pożegnania nadwagi. Po 16 latach praktyki zawodowej wiem już, że ta droga, to właściwy kierunek, bowiem daje trwałe rezultaty. Nie tylko w odchudzaniu, ale w zmianie niemal każdego innego nawyku.
Tym różnimy się od komputera, że on nie posiada żyjącego ciała. To tylko pudło. Zaś człowiek oprócz przeprogramowania umysłu, musi jeszcze zaangażować do tej zmiany swoje ciało fizyczne, które również należy odzwyczaić od pewnych czynności czy substancji. Stąd psychologia mówi, że aby zmienić nawyk, musimy coś robić (bądź czegoś nie robić) przez kilka miesięcy. Wtedy następuje zmiana.
Na odzwyczajenie się od słodzenia herbaty potrzeba według naukowców, jednego miesiąca (mi zajęło to około dwa tygodnie). Jednak na inną zmianę, np. umiejętność opanowania emocji w trudnych sytuacjach, które wyprowadzały nas zawsze z równowagi (dziecko krzyczy i nie chce się ubrać), potrzebujemy wiele miesięcy uważnej praktyki.
Czy warto? Wybór masz zawsze. Możesz utrzymać status quo i nie zmieniać nic. Masz do tego pełne prawo. Jeżeli zaś chcesz, by Twoje życie wyglądało inaczej, chcesz poprawić jego jakość, chcesz lepiej wyglądać, zdrowo się czuć – nie ma drogi na skróty. Nikt zresztą nie mówił, że dostajemy tu na ziemi cokolwiek za darmo. Dostaliśmy przestrzeń do istnienia – 4 żywioły i życie. Na resztę pracujemy sami.
Chcąc odnosić sukcesy, jesteśmy zobligowani do działania w kierunku zmiany. Wtedy doświadczamy pozytywnych konsekwencji. Na tym polega nasz osobisty i zbiorowy rozwój.
Tego Ci z całego serca życzę!
Ewelina Wieczorek
Lecz jeśli:
- potrzebujesz wsparcia w procesie bezpowrotnego pożegnania nadwagi i przywitania lepszego zdrowia
- wolisz, by ktoś, kto zajmuje się tym zawodowo od 16 lat, pomógł Tobie osiągnąć efekt, o który Ci chodzi
- chcesz, by stworzył on wraz z Tobą plan zmiany, ukierunkował Cię, wspierał i wspólnie z Tobą dokonywał niezbędnych korekt
to zapraszam Cię pod moje skrzydła. Będzie mi bardzo miło móc Cię poznać i rozpocząć owocną współpracę!
Aby dokonała się w Tobie trwała zmiana, oprócz wiedzy potrzebne jest Ci mądre i skuteczne działanie:
Zmęczona wieloletnią i bezowocną “walką” z nadwagą?