Jeśli żyjesz nie po to, by zamęczać się odchudzaniem,
odczuwać ciągły głód i odbierać sobie przyjemność z jedzenia
(a w efekcie i tak mieć nadwagę oraz słabe zdrowie)
lecz żyjesz po to, by doświadczać radości w zdrowym i szczupłym ciele
… to czytaj dalej, bo to może być dobre rozwiązanie dla Ciebie.
Jeśli jesteś kobietą, która:
- ma kłopot z pożegnaniem nadwagi/ otyłości na stałe
- doświadcza spadku energii życiowej, słabego samopoczucia/ zdrowia
- wielokrotnie miała efekt jojo i brak wiary w sukces po stosowaniu licznych diet
- zakazuje sobie jedzenia potraw, które lubi i odbiera sobie prawo, by móc być syta
- czasami zajada emocje, a wolałaby tego nie robić, bo pochłania wówczas mnóstwo pustych kalorii
- miewa napady kompulsywnego objadania się i głodzenia na zmianę (jest uzależniona od odchudzania się)
- sądzi, że brak jej silnej woli, by móc odpierać codzienne pokusy i przez to ma poczucie winy
- nie potrafi na ten moment opracować optymalnego dla siebie planu działania, by następnie krok po kroku móc go realizować
- odczuwa chaos w głowie odnośnie tak wielu sprzecznych informacji
na temat odżywiania. I nie wie już, jak i co powinna jeść - nie lubi ćwiczyć, jednak okresowo z przymusu katuje się na treningach
- nie może trwale schudnąć pomimo zdrowych nawyków żywieniowych i sporej aktywności fizycznej, bo przyczyna leży prawdopodobnie dużo głębiej…
… to bez względu na to, czy dotyczą Cię prawie wszystkie powyższe kłopoty, czy tylko kilka z nich, wiedz, że:
MOŻESZ TO ZMIENIĆ!!
POSIADASZ MOC, BY ZAPEWNIĆ SOBIE POŻĄDANY REZULTAT!!
Skąd to wiem?
Bo też byłam w tym miejscu będąc młodsza. Wiem, jak to jest chodzić na ciągłym głodzie, by po kilku tygodniach cierpieć na bóle brzucha z przejedzenia. Wiem, jak to jest być na rygorystycznej diecie, by następnie zajadać emocje nie wiedząc, dlaczego tak się dzieje. I wiem również co to znaczy mieć słabe samopoczucie psychiczne z powyższych powodów i obniżony poziom energii.
Rozumiem więc doskonale, co możesz aktualnie czuć.
ALE… poprzez mówienie sobie: mam prawo tak się czuć, nic się w naszym życiu nie zmienia.
Jeśli więc pragniesz doświadczać szczupłej i zdrowej Siebie, to czas na zmianę kierunku i mapy.
Czas na własny rozwój!
Czas na odkrywanie Siebie i podążanie za Sobą!
Gdy rozpoczniesz taką podróż, Twoje ciało dopasuje się do Twoich nowych myśli i nowej świadomości, bo co wewnątrz, to na zewnątrz. To pokazują już badania naukowe. Dlatego nie musimy już w to wierzyć. My to dziś wiemy!
Dlaczego jak dotąd nie schudłaś trwale?
Skoro jesteś zniechęcona dotychczasowymi próbami redukcji masy ciała, które nie dały Ci oczekiwanych rezultatów (a może nawet pogarszały Twój stan), to znaczy, że PRAWDOPODOBNIE:
- zamiast zacząć od postawienia fundamentów, zaczynałaś od dachu (od nowej diety i intensywnych ćwiczeń)
Samokontrola odżywiania nie zakłada zaciskania zębów będąc na czasowej diecie i wylewania siódmych potów na siłowni. Zakłada raczej codzienne świadome wybory i nauczenie się czerpania radość z tego faktu. Tylko wtedy masz szansę na trwały efekt. - nie zwolniłaś miejsca na nowe, bo mentalnie trzymasz się starego (być może funkcjonujesz w poczuciu bycia otyłą i z nastawieniem, że jesteś wyjątkowo trudnym przypadkiem…)
Tłuszcz ma konkretny powód, by się Ciebie trzymać. Jeśli naprawdę chcesz zmienić rozmiar swojego ciała, to uznaj, że ten zbędny tłuszcz, to część CIEBIE. To TWOJE komórki, które są w nieustannym połączeniu z Twym umysłem i duchem. One wiedzą, o czym myślisz!
Dlatego mówi się, że człowiek jest jednością ciała, umysłu i ducha, które to elementy są w ciągłym połączeniu i zrozumieniu, co się w człowieku aktualnie wydarza.
Nic na ogół samo nas trwale nie opuszcza. A już na pewno nie to, co wymaga naszej wewnętrznej, świadomej transformacji. Czasami tylko sprytnie próbujemy się tego czegoś pozbyć, np. nadwagi (restrykcyjna dieta i ciężki trening dają co prawda szybki efekt, ale krótkotrwały. Za chodzenie taką drogą (na skróty) musimy zazwyczaj słono zapłacić. - walczyłaś tak naprawdę z samą Sobą, a nie z nadwagą
Nadwaga to jedynie objaw czegoś, co jest w Tobie. Nie może się ona więc od Ciebie odkleić, jeśli Ty nie jesteś “naprawiona” od środka. Nic się nie dzieje bez przemiany wewnętrznej. Gonienie za nowinkami rzekomo odchudzającymi to droga błądzącego ślepca, który nie dociera nigdy tam, dokąd zamierzał dotrzeć. Objadanie się czy sięganie po jedzenie w chwilach silnych emocji, to spychanie tych emocji do podziemi. A nieprzyjemne emocje są właśnie po to, by pokazać nam, że jest w nas coś nieuzdrowionego, jest w nas napięcie, ból, cierpienie, że źle się ze sobą czujemy. Na ogół chcemy od tego uciec, by tego nie czuć. A ta ucieczka kończy się niestety licznymi konsekwencjami. I koło się zamyka. - nie uwzględniłaś w swoim procesie niezmiennych praw
Musi upłynąć odpowiedni czas, zanim uzyskasz pożądany rezultat.
Nie możesz na przykład oczekiwać, że jadąc samochodem z dużą prędkością, w chwili naciśnięcia na pedał hamulca, auto się zatrzyma. Potrzebny jest pewien odstęp czasowy, czyli jakaś odległość między przyczyną, a skutkiem. Tak samo sprawa wygląda w przypadku pozbywania się niezdrowego czy destrukcyjnego nawyku. Nie zdarzy się to w tydzień, ani dwa, tym bardziej, że czas nabywania tego nawyku, również trwał dłuższy czas…
Dlatego, abyś dokonała trwałej zmiany odnosząc jednocześnie zwycięstwo, proponuję Ci inną drogę. Drogę radosną, odkrywczą, rozwojową, z poszanowaniem istniejących praw natury. Właśnie dzięki temu, że pójdziesz tą drogą, zapewnisz sobie nieustanny dobrostan psycho-fizyczny. To będzie nagroda za Twą mądrość, za to, że obrałaś właściwy kierunek i działasz świadomie z ukierunkowaniem na połączenie ze Sobą na głębokim poziomie.
Nie chodzi o to, by skupiać się na samej nadwadze, lecz dowiedzieć się, co jest jej źródłem. A tym źródłem nie jest przejadanie się (często na zmianę z głodzeniem), tylko TO COŚ, CO POWODUJE przejadanie, głodzenie się i w efekcie nadwagę.
Te przyczyny mogą być różne i znam wiele kobiet, które były zaskoczone powodem niemożności zmniejszenia swojej masy ciała. O kilku z nich opowiadam w poniższym filmie:
Uwierz, że możesz trwale schudnąć
bez doświadczania napięcia
w drodze po ten cel!
Jako psychodietetyk z ponad 16-letnim doświadczeniem zawodowym, mam dziś jednak absolutną pewność co do tego, że:
Istnieje mądry sposób, który może uwolnić Cię od tej nieustannej walki i cierpienia. Dzięki wejściu w taki proces zmiany, masz szansę zaprosić szczupłe ciało i dobrostan do swojego życia. Nie na miesiąc, czy dwa, lecz na stałe. I co ważne – ciesząc się już samą drogą do celu!
Odkryłam go po wielu latach własnej szarpaniny. Jak się okazało, nie tylko ja miałam taki problem, lecz również wiele moich znajomych – bliższych i dalszych.
Dzięki wytrwałej i cierpliwej pracy nad sobą oraz dzięki obserwacjom innych, przyszło zrozumienie, gdzie tkwił mój błąd i dlaczego wciąż oddalałam się od celu, zamiast się do niego przybliżać.
To wtedy definitywnie zmieniłam moje podejście do tematu zdrowia…
Od czego zaczęło się rozumienie
mojego problemu z jedzeniem i nadwagą?
Przez wiele lat miałam błędne spojrzenie na temat zdrowia oraz tego, na czym to odchudzanie powinno właściwie polegać. Gdybym wiedziała wtedy to, czym dzielę się z Tobą dziś, moje problemy z jedzeniem skończyłyby się dużo szybciej.
W tamtym czasie jednak Internet raczkował, dostęp do rzetelnej i wartościowej wiedzy był ograniczony, zaś specjalistów od pomocy w tym zakresie było niewielu.
Poznałam więc temat bycia na dietach, obsesyjnego liczenia kalorii, frustracji podczas spotkań towarzyskich, wyjazdów i świąt. Znam uczucie bólu brzucha na skutek ciągłych zmian w ilości dostarczanego pożywienia oraz jego jakości. Nie jest mi obce wspomnienie poczucia winy, że mi się nie udaje.
Pamiętam do dziś, jak biegałam w wielu kierunkach naraz, byleby tylko ktoś dał mi jakąś “lepszą” dietę, koktajl albo “spalacz tłuszczu”…
Nie wiedziałam jednak, że takiej osoby nie ma i nie będzie, bo problem tkwił we mnie, w mojej głowie, a nie w dietach, ćwiczeniach, koktajlach i suplementach. One były tylko chwilowym mazidłem na ranę albo tabletką przeciwbólową na kilka godzin, odwracającymi uwagę ode mnie samej i od tego, jaki bałagan miałam w swoim umyśle.
Popełniałam błąd za błędem na drodze do zmniejszenia masy ciała. Kończyło się to pogorszeniem mojego stanu zdrowia i jeszcze większą masą ciała.
Gdy byłam w totalnej rozsypce, przypomniałam sobie, że w przyrodzie nic nie stoi w miejscu. Że albo się rozwijamy, albo się cofamy. To jest uniwersalne prawo, od którego nie ma odwrotu. Poczułam wtedy, że walcząc ze Sobą, jestem w głębokiej nieświadomości.
Może warto, byś i Ty dziś zaczęła od zadania sobie pytania:
Czy dziś, w temacie pożegnania nadwagi i poprawy zdrowia, się cofam czy rozwijam?
Jeśli każdy dzień oddala Cię od celu, ważysz coraz więcej, nie masz energii, Twoje zdrowie podupada, a do tego wszystkiego nie czujesz się szczęśliwa, to zdecyduj, że odtąd świadomie przejmiesz kurs i dowodzenie nad tym procesem, by móc się rozwijać. I że tym razem zrobisz to w oparciu o spotkanie się ze Sobą i zgłębieniu wiedzy o Sobie.
Mogę Ci w tym pomóc,
jeśli naprawdę jesteś gotowa
Może będzie to śmiałe, ale – jako, że podparte moim wieloletnim doświadczeniem i obserwacjami – prawdziwe. Otóż na dzień dzisiejszy nie znam lepszego rozwiązania dla nas kobiet, które pozwalałoby nam cieszyć się dobrym zdrowiem i optymalną masą ciała.
Nie złożę Ci jednak obietnicy 20 kilo mniej w dwa tygodnie. Gdybym Ci to obiecała, musiałabym też dodać, że efekty utrzymają się przy Tobie tylko przez chwilę i spowoduje to, że finalnie będziesz się czuła jeszcze gorzej, niż przed podjęciem ze mną współpracy.
Myślę, że doskonale znasz ten schemat, bo skoro jesteś zniechęcona nieskutecznymi praktykami odchudzającymi, to mogę założyć, że takie obietnice już padły albo sama sobie takie składałaś…
Jeden z wybitnych ludzi trafnie zauważył, że szaleństwem jest oczekiwać lepszych rezultatów, robiąc ciągle to samo.
Dlatego tym, co mogę Ci obiecać, jest to, że ta nowa odkrywcza droga, którą odtąd będziesz szła, pozwoli Ci bezpowrotnie cieszyć pożądanymi rezultatami i mocno się dzięki temu rozwiniesz jako kobieta. Ten rozwój będzie miał przełożenie na wszystkie inne obszary Twojego życia. Zatem pożegnanie nadwagi to będzie zaledwie preludium do tego, co jeszcze będziesz w stanie w Sobie odkryć i dokonać.
Lecz żeby tak się stało, my kobiety powinnyśmy postawić na zyskanie głębszej samoświadomości. To jest ta baza, ten solidny fundament, którego większość kobiet z nadwagą niestety nie stawia. I właśnie dlatego ich wszystkie wysiłki są daremne i co gorsza – powodują liczne, negatywne dla nich konsekwencje. Najgorszą z nic jest cierpienie i bezsilność.
Dlaczego miałabyś mi zaufać
i powierzyć swój problem?
Nazywam się Ewelina Wieczorek i moją rolą w społeczeństwie jest pomaganie przede wszystkim kobietom w odkrywaniu Siebie i swojego potencjału. Przywołuję w nich pamięć o tym, kim są naprawdę i do czego są zdolne. Pracuję głównie z tematami jedzenia i nadwagi, bo kiedyś były one moim osobistym tematem do transformacji i uzdrowienia.
Nieprzerwanie od 2007 roku, realizuję tę rolę jako psychodietetyk, promotor zdrowia oraz strateg w sztuce osiągania Równo-Wagi. Pomagam kobietom zrozumieć, a następnie “przepracować nadwagę”, by mogły przywitać upragniony dobrostan ciała, umysłu i ducha.
Te wszystkie lata doświadczeń zdobyte z autopsji oraz w pracy z klientami, spowodowały, że dziś mam absolutną pewność co do tego, że:
1. Nie ma beznadziejnych ani trudnych przypadków.
Istnieje jedynie nieświadomość, nieumiejętność odczytywania komunikatów płynących z ciała i niezrozumienie ich przesłania. Za tym zawsze idą niewłaściwe wybory. A te z kolei nigdy nie prowadzą nas do pożądanych rezultatów. Następnie cierpimy, nie wiedząc, dlaczego tak jest, bo przecież tak wiele robimy w tym kierunku… A skoro te wysiłki okazują się daremne, to w efekcie mamy poczucie, że jesteśmy słabe, niezdolne do zmiany i nazywamy się beznadziejnymi przypadkami. Koło się zamyka.
2. W procesie TRWAŁEGO pożegnania nadwagi, nie chodzi głównie o diety i ruch.
To nie one są fundamentem trwałej zmiany, bo nie one są prawdziwą przyczyną nadwagi (rozwinę to za moment).
3. To nie zbędny tłuszcz i słabe samopoczucie mają nas opuścić.
To my powinnyśmy się z nimi pożegnać.
Coś się nas trzyma tylko wtedy, gdy na nieświadomym poziomie tego czegoś potrzebujemy. Gdy dostrzeżemy tę zależność oraz zrozumiemy jej przesłanie i cel, wtedy podejmujemy odpowiednie działanie, zaś energia się poluźnia i następuje uzdrowienie na wielu poziomach. Przejawia się ono między innymi poprzez nasze ciała (pożegnanie nadwagi, choroby czy bólu).
Wiem, że początkowo trudno w to uwierzyć. Mi też się to nie mieściło w głowie, no bo kto z nas potrzebuje nadwagi?! Albo choroby… Albo toksycznej relacji…
Dziś to rozumiem. Wymaga to jedynie głębszego zanurkowania w obszar ludzkiego umysłu oraz własną duszę. W ten sposób rozwiązujemy wszystkie swoje problemy, jeden po drugim.
4. Jak każda inna kobieta, tak i Ty możesz od dziś przybliżać się krok po kroku do osiągnięcia zwycięstwa.
Trwałe pożegnanie nadwagi to niewątpliwie wielki sukces. Możesz więc śmiało uczynić ten proces czasem własnego rozwoju wewnętrznego. Masz w sobie moc i mądrość, które tylko czekają, by wyjść z ukrycia, bo od zawsze tam były. A gdy to się stanie, słowo “niemożliwe” zniknie z Twojego słownika.
Skąd dziś we mnie ta pewność? Ponieważ dane mi było poznać ten temat nie tylko z autopsji, ale i po osobistym wysłuchaniu ponad 2000 podobnych historii, jak ta powyższa, będąc już czynnym psychodietetykiem.
Otaczam opieką i wsparciem przede wszystkim kobiety dojrzałe i “doświadczone” w nieefektywnym odchudzaniu się
Specjalizuję się w tak zwanych “beznadziejnych przypadkach” (które de facto nie istnieją). Jednak wiele kobiet tak o sobie mówi, ponieważ przez całe lata odchudzały się bezskutecznie. A wiadomo, że jeśli coś nam nie wychodzi, to stajemy się bezradne i tracimy nadzieję na trwały rezultat.
Wiele kobiet zauważa u siebie uzależnienie od jedzenia (np. słodyczy) bądź obsesję na punkcie stosowania diet.
Oczywiście pomagam również tym, które dopiero zaczynają swą przygodę ze zmianą stylu życia (po raz pierwszy planują schudnąć i poprawić swój stan zdrowia, jednak chcą uniknąć porażek, straty czasu i pieniędzy w przyszłości).
Jestem teoretykiem i praktykiem. Teoretykiem, ponieważ po 16 latach doświadczenia, nauczyłam się przesiewać informacje przez sito, patrząc na nie krytycznym okiem. Praktykiem, bo pomagam nie tylko innym kobietom, ale również nieustannie sobie samej.
Jak każdy człowiek, tak i ja borykam się z silnymi emocjami, zachciankami i jestem otoczona pokusami. Obserwowanie siebie w obliczu powyższych, to wyzwanie i ciągła praca nad swoim wnętrzem. Jednak daje mi ona niesamowitą radość, dużo lepsze zdrowie i sprawniejsze ciało, niż wtedy, gdy tym pokusom ulegam. Pragmatyczne podejście naprawdę się w życiu przydaje 😉
Zastanów się zatem, co by było, gdybyś poszła drogą, która gwarantuje Ci TRWAŁY rezultat, a jednocześnie daje Ci możliwość rozwoju?
Drogą, w której nie zaczniesz jak zwykle od susa w modną dietę i na siłownię, lecz rozsądnie zaczniesz OD PODSTAW i zrobisz to, co naprawdę rozwiąże Twój problem, a więc:
- Zrzucisz swój ciężki życiowy plecak i sprawdzisz, co w nim dźwigasz
- Zdecydujesz, czego nie potrzebujesz już nieść, zwalniając miejsce, by mogło wreszcie zagościć nowe w Twym życiu (zrozumiesz, czego się kurczowo trzymałaś i jaki był tego powód)
- Odzyskasz dzięki temu łączność ze Sobą, za którą tak tęsknisz
- Poznasz i wcielisz w życie kilka niezbędnych zasad związanych ze stylem życia, które będą Twymi sprzymierzeńcami w procesie zmiany oraz dadzą Ci uczucie radości, tak ważne na etapie dochodzenia do celu
- Przeprogramujesz w ten sposób swój umysł, by działał na Twą korzyść (a nie przeciwko Tobie), zaś zbędne kilogramy spadną przy okazji – jako nieodłączny skutek Twej przemiany.
Możesz spytać: a gdzie punkt
pt. dieta i ruch? Przecież to podstawa…
I tu istotna uwaga: to nie one są fundamentem zmiany!
Bez wiemy już, że bez solidnego fundamentu, spadek masy ciała i poprawa samopoczucia, jedynie nam się przydarzają! Nie możemy ich zatrzymać w naszym życiu na długo ani tym bardziej na zawsze.
Bo zobacz… jeśli nie stałaś się kobietą z określonymi cechami charakteru, która zachowuje się racjonalnie (nie pod wpływem emocji), to nie utrzymasz przy sobie szczupłego ciała ani dobrego zdrowia.
Gdybyś nawet dzięki magicznej różdżce ważyła już dziś 25 kilo mniej, to co by to zmieniło? Przecież nadal byłabyś tym samym człowiekiem, który np. się przejada, unika ruchu, zajada emocje, podejmuje irracjonalne wybory, pakuje do koszyka byle jakie produkty, ma niezdrową relację z jedzeniem, szuka dróg na skróty, posiada negatywne przekonania w podświadomości czy też ma nieuzdrowione rany emocjonalne…
W ciągu kilku miesięcy odzyskałabyś te 25 kilo, a nawet zyskała jeszcze dodatkowe 5…
Bardzo trafnym przykładem niestawiania fundamentów są ludzie, którzy nagle się wzbogacili – trafili na dobry interes i w krótkim czasie zarobili dużo pieniędzy albo wygrali na loterii. Jako, że w nich samych nic się nie zmieniło (nie stali się mentalnie ani duchowo ludźmi zamożnymi), to ten pieniądz nie miał szans utrzymać się na tak słabej i niekompatybilnej z nim konstrukcji. Ludzie tacy nierzadko zostają całkowicie bez środków do życia, czyli jest jeszcze gorzej, niż było (podobnie jak z efektem jojo po odchudzaniu się).
Samo życie pokazało mi na wiele sposobów, że bez wewnętrznej przemiany nie umiemy przyjąć i zaimplementować w swoim życiu darów tj. szczuplejsza sylwetka, dobry stan zdrowia, stabilna i partnerska relacja, duże pieniądze, ponieważ ciągle mentalnie żyjemy starymi nieuświadomionymi schematami.
Właśnie dlatego w swojej pracy kładę tak duży nacisk na fundamenty, czyli na zrozumienie istoty i powiązań ze swoją nadwagą, uwolnienie jej poprzez mądre działanie oraz na STANIE SIĘ KOBIETĄ, KTÓRA JEST GOTOWA MENTALNIE NA PRZYJĘCIE NOWEGO (szczupłe ciało i dobry stan zdrowia, jak i wszelkie inne dobra).
Czy wobec tego dieta i ruch
nie mają znaczenia w procesie pożegnania nadwagi?
Mają. Jednak określiłabym je jako wisienki na torcie. Bardzo istotne, ale jednak wisienki. Bo abyśmy mogły zrobić użytek z wisienek, musimy najpierw mieć… tort. Podobnie jak w przypadku budowy domu – chcąc położyć dach, musimy mieć fundament i ściany, by móc na czymś oprzeć ten dach…
Sama zobacz, temat jedzenia jest regulowany przez fizjologię, tak jak temat korzystania z WC… nie musisz pytać, kiedy potrzebujesz pójść do toalety, tak samo, jak nikt nie musi Ci mówić, kiedy, ile i co powinnaś zjeść. Dziecko o to nie pyta. Je wtedy, kiedy chce; to, co chce i tyle, ile chce. Zaś będąc dorosłym zaczyna pytać innych, którą dietę ma stosować, co jest zdrowe, co mu służy, a co nie… Traci dostęp do własnej intuicji, nie wczuwa się w sygnały płynące z ciała i zrywa łączność ze Sobą.
Dlatego jedzenie i wybory z nim związane układają się same, zależnie od tego, co jest w Tobie! Więc gdy odnajdziesz Siebie (postawisz trwały fundament), będziesz wiedziała co, ile i jak powinnaś jeść. Ten fakt sprowadza Cię do wewnątrz, zamiast kierować Twą uwagę na zewnątrz. Nie masz potrzeby wtedy szukać diet. Bo nie znajdziesz na zewnątrz Siebie właściwej diety. Ona znajdzie się sama, gdy odkryjesz Swoje Centrum i rozpoznasz swoje prawdziwe potrzeby.
Od tego zacznie się Twoja najlepsza życiowa podróż!
Czym są więc te podstawy?
Na pewnym etapie mojego życia zrozumiałam, że proces odchudzania się jest czasem głębokiego rozwoju osobistego. Wymaga od nas głębokiego zrozumienia (wglądu), nieustannego zaangażowania oraz uważności na każdy aspekt swojego istnienia – umysł, ciało i ducha. Dlatego właśnie gdy stawiamy ten fundament, to jest to dla nas tak rozwojowe i wzmacniające na każdym możliwym poziomie, że dopiero wtedy czujemy, że naprawdę idziemy do celu i posuwamy się naprzód w swoich marzeniach.
To zaangażowanie nie jawi się już wtedy jako walka czy kula u nogi. Staje się ono dla człowieka czymś tak przyjemnym, jak dzisiejsze pałaszowanie ptasiego mleczka i chipsów przed TV 🙂 Możesz mi nie wierzyć, ale zapewniam Cię, że to objadanie się śmieciowym jedzeniem czy ciągłe podjadanie przy serialu, było dla mnie w gruncie rzeczy wielkim cierpieniem. Było przykrywką dla prawdziwych problemów. Było unikaniem odpowiedzialności za moje własne życie.
Te podstawy i fundament, o którym mówię, to TY. To Twój odnowiony umysł. To ta silna struktura i baza, przez brak której nigdy jeszcze nie rozstałaś się z nadwagą.
Postaw ją więc! Dzięki temu Twoja przemiana zacznie być widoczna. Możesz zrobić to sama, lecz możesz skorzystać z mojej wiedzy i doświadczenia, by ominąć pułapki, zyskać na czasie i uniknąć błędów oraz stresu, które zawsze się pojawiają na drodze ku zmianie.
Proces pożegnania nadwagi i uzdrowienia
z pewnością NIE JEST o dietach
Gdy pomogłam sobie, a potem widziałam, że mój sposób pracy z ludźmi skutecznie rozprawia się z ich nadwagą i/ lub słabszym zdrowiem, postanowiłam podjąć decyzję o rychłym odejściu od znanych mi metod pomagania, które będąc dziś tak powszechne, są bezzasadne, a wręcz bywają szkodliwe. Bo zamiast ufać sobie i w swoją intuicję, ufamy zewnętrznym autorytetom, ekspertom, cudzym ideom, teoriom, poglądom i obietnicom.
W ten sposób zrywamy kontakt ze Sobą, tracimy wiarę w Siebie i swą moc. A to jest według mnie największe nieszczęście, jakie może się nam w życiu przytrafić.
Jeśli się przejadasz albo zajadasz emocje, tak jak ja kiedyś, to znaczy, że jeszcze nie zwróciłaś uwagi na relację ze Sobą samą, ze swoim ciałem, a co za tym idzie, również z żywnością. I dieta opracowana przez najwybitniejszego choćby specjalistę świata, nie rozwiąże Twojego problemu. To tylko kolejna kartka z wypisanymi produktami i nic więcej.
Dieta nie zwróci Twej uwagi na niekorzystne przekonania, które zbudowałaś w swoim umyśle w przeszłości, ani na Twoje emocje, które próbujesz być może zniwelować jedzeniem ani na Twoje wrogie nastawienie do żywności, które się wytworzyło na skutek stosowania restrykcyjnych diet.
A jeśli masz nadwagę pomimo zdrowego odżywiania się i bycia aktywną ruchowo, może to oznaczać, że pomiędzy Twoim świadomym i podświadomym umysłem istnieją sprzeczne interesy. I należy jak najszybciej się tym zająć. Ciało zacznie wtedy reagować na komendy świadomego umysłu, co wcześniej było niemożliwe. Osobiście znam takie historie. Opowiadam o tym w powyższym filmie.
Oczywiście, że zdrowe odżywianie ma znaczenie. Jednak kobiety nie przychodzą do mnie po dietę! Smak diet już dobrze poznały (jak ja, w czasach gdy byłam młodsza). Gdy uzdrawiają swoje wnętrze i odzyskują swą moc, wtedy doskonale wiedzą, jak mają jeść. To przychodzi do nich samo, ponieważ złe odżywianie się ma swoją przyczynę. A my tej przyczyny dotykamy i ją przekodowujemy, by ją w efekcie uzdrowić.
Jakie korzyści osiągniesz podejmując ze mną współpracę? (nie tylko te docelowe, ale i w trakcie drogi do celu)
Opracowana przeze mnie strategia współpracy, opiera się na 4 filarach. Zapewnia ona moim klientkom nie tylko rezultaty zdrowotno-wagowe, ale daje również inne korzyści, które pojawiają się “przypadkiem”…
Co więc zyskasz?
1. ROZPOZNASZ PROBLEM GŁĘBIEJ I POSTAWISZ
SOLIDNE FUNDAMENTY
Dzięki temu dojrzałemu działaniu, zrozumiesz istotę oraz prawdziwe przyczyny problemu (złe nawyki żywieniowe to nie są prawdziwe przyczyny Twojej nadwagi! Wszystko Ci objaśnię na pierwszej konsultacji).
Rozpoznasz swoje motywy i intencje ku zmianie. Spotkasz się z ograniczającymi Cię przekonaniami. Będziesz wiedziała, czym jest proces odchudzania i odpowiesz sobie na pytanie, czy do tej pory robiłaś zgodnie z tą wiedzą. Zyskasz większą świadomość siebie i swojego ciała oraz wgląd w swą relację z pożywieniem – czy jest ona wroga, czy przyjacielska?
Dowiesz się również, jakimi cechami dysponujesz, a które powinnaś w sobie wykształcić, by sprawniej zmieniać swoją rzeczywistość
2. WSPÓLNIE STWORZYMY OPTYMALNY DLA CIEBIE PLAN DZIAŁANIA, KTÓRY ZACZNIESZ WDRAŻAĆ
Zależnie od przyczyn i istoty Twojego problemu, może być to:
- praca nad naprawieniem relacji z żywnością, by stała się ona Twoim sprzymierzeńcem w procesie zmiany
- praca nad emocjami, nauka rozpoznawania ich, rozumienia i odpuszczania
- przeprogramowanie niewspierających Cię przekonań (umysł powinien być Twoim sługą, a nie panem, bo jest tylko Twoim narzędziem)
- odzyskiwanie poczucia własnej wartości i nawiązywanie połączenia ze Sobą
- stopniowa korekta nawyków żywieniowych czy wdrożenie jakiejś aktywności fizycznej (nie musi być to siłownia, klub fitness czy basen. Wystarczy spacer, jazda na rowerze czy ćwiczenia w domu tj. gimnastyka, joga, ćwiczenia oporowe bez sprzętu).
Zyskasz również wgląd, że Twoja dotychczasowa droga na skróty, była drogą o wiele dłuższą. I zupełnie nieefektywną.
3. NABĘDZIESZ UMIEJĘTNOŚĆ POKONYWANIA PRZESZKÓD NA DRODZE DO CELU
U większości ludzi na pewnym etapie dochodzi do oporu przed zmianą. I niestety wielu z nich w tym właśnie momencie przerywa swoją podróż po rezultaty. Wynika to najczęściej z niezrozumienia procesu (brak fundamentów), jak również z braku cierpliwości, wytrwałości i spokoju wewnętrznego. Dlatego oprócz wsparcia i mobilizacji, otrzymasz ode mnie konkretne narzędzia do skutecznego rozprawienia się z tym.
Jest to niezwykle odkrywcza i przyjemna praca. Sposób dochodzenia do utraty kilogramów ma być dla Ciebie przyjemnością i szansą rozwoju, a nie chwilowym okresem zaciskania zębów na skutek kolejnej modnej diety i intensywnych ćwiczeń.
4. PO OSIĄGNIĘCIU POŻĄDANEGO REZULTATU,
STANIESZ SIĘ ŻYWĄ INSPIRACJĄ DLA INNYCH KOBIET
One też będą chciały dokonać tego, co TY. Niemal zawsze tak jest, że osiągając sukces, nasze otoczenie staje się zainteresowane naszymi rezultatami i historią. Jednak, żeby się tak stało, zaczynamy od Siebie, robimy porządek w Sobie i ze Sobą, by następnie być niezaprzeczalnym dowodem na to, że sukces w zbudowaniu dobrego zdrowia i szczupłej sylwetki jest absolutnie możliwy.
Ten program może być dla Ciebie zupełnie inny od wszystkich praktyk, które dotąd stosowałaś. Ten sposób działania odkryłam w sobie dla samej siebie, na skutek własnych problemów. Nie przesadzę, gdy powiem, że uratował mi życie. Rozwiązał supełki, które sobie sama zaplątałam, a przez które nie mogła popłynąć energia.
Nie dowiedziałam się o nim z Youtuba czy Facebooka. To życie pokazało mi, jak znaleźć kierunek, dzięki któremu powrócę do domu, czyli do Siebie i będę żyła w większym spokoju i radości.
Problemy, z jakimi borykają się moje klientki, są niekiedy naprawdę poważne. I początkowo trudno sobie wyobrazić, by można było je naprawić. Jednakże jestem przekonana, że nie ma problemów, których nie da się rozwiązać!
Najważniejsze jest to, że nasz cel to między innymi budowanie zdrowej relacji z jedzeniem na całe życie, a nie spektakularne efekty, które znikają dużo szybciej niż ślady, które proces odchudzania zostawił w ich ciele i psychice.
We współpracy, którą Ci proponuję, wystarczy kilka zmian, byś zbliżała się
do rezultatów
Pracujemy nie tyle nad wprowadzaniem czegoś nowego, lecz bardziej nad zyskaniem przez Ciebie samoświadomości i pożegnaniem tego, co już Ci nie służy. To piękny proces ciągłego odkrywania Siebie samej.
Nazwałabym ten proces ściąganiem bagażu, ciężaru i warstw, które dziś prawdopodobnie nie pozwalają Ci spojrzeć na Siebie inaczej i z innej perspektywy, powodując ciągłe napięcie i stres. To proces pozwalania umysłowi na zejście z drogi, by przestał ciągle gadać, odtwarzając zapisane w nim stare schematy, które nie pozwalają Ci spojrzeć na Siebie z innej, szerszej perspektywy.
Schemat współpracy podzieliłam na kilka obszarów, nad którymi będziemy wspólnie pracowały. Są to: głębsza praca nad Sobą w pełnej akceptacji i szacunku do Siebie, zauważanie wpływu emocji na jedzenie, radzenie sobie z przeszkodami na drodze (święta, wyjazdy, nuda, spotkania towarzyskie), miłość własna, asertywność w obliczu pokus, zmiana nastawienia do żywności, praca z przekonaniami, jak również nad wytrwałością w swoich racjonalnych działaniach.
Zapewniam Cię, że już po pierwszej konsultacji będziesz się czuła zupełnie inaczej! Jeśli więc aktualnie brakuje Ci wiary i trwałej motywacji, daj Sobie szansę, a na pewno je odzyskasz.
Susan Fowler pięknie napisała o motywacji:
Optymalna motywacja oznacza taką ilość pozytywnej energii, witalności i dobrego samopoczucia, jaka niezbędna jest, aby móc dążyć do realizacji celów i je osiągać, przy jednoczesnym rozwijaniu samego siebie.
O wzbudzenie takiej motywacji mi chodzi, gdy mówimy o celu związanym z osiągnięciem optymalnej masy ciała. Ma być to piękny, rozwojowy proces, który zapewni Tobie dobry nastrój i radość z samego działania! Masz się cieszyć z bycia w tej drodze,
Tak zaprojektowany proces dochodzenia do zdrowia i szczupłej sylwetki, nie wymaga żadnych rewolucji, a wręcz przeciwnie, pomaga ich uniknąć. Jest nastawiony na rozwijanie i doskonalenie Ciebie jako Kobiety. Chudniesz tak naprawdę przy okazji, w zasadzie się tym nie zajmując.
O skuteczności mojej strategii pomocy świadczy coraz więcej opinii od zadowolonych klientek. Możesz sprawdzić je w górnej zakładce Rekomendacje oraz na profilu Znany Lekarz.
Współpracę możemy rozpocząć również wtedy, gdy chorujesz
Czyli bez względu na to, czy jesteś zdrowa czy na coś chorujesz, czy się leczysz medycznie, czy czekasz na konsultację lekarską, czy jesteś przed jakąś operacją lub tuż po niej. Pracujemy bowiem na przyczynach problemów i ich uwalnianiu, na trwałej zmianie złych nawyków, na skutek wewnętrznej transformacji. A to jest niezbędne w dochodzeniu do pełni zdrowia, bez względu na to, w którym miejscu ciała objawia się choroba czy dolegliwość.
Może się więc okazać, że zyskasz dużo więcej, niż samo pożegnanie nadwagi i lepsze samopoczucie. Leczenie lekarskie w niczym nam nie przeszkadza.
Ile zainwestujesz w rozwiązanie
swojego problemu?
Wyceniając swą pracę, przyświecała mi zasada: wygrany-wygrany. Obie strony powinny czuć, że energia, którą się wymieniły, jest adekwatna do tego, co włożyły i co otrzymały.
I jako, że każda kobieta jest w innym punkcie życia i ma inne doświadczenia związane z redukcją masy ciała, utworzyłam 3 warianty współpracy. Wybierz ten, który pasuje do Twojej aktualnej sytuacji i potrzeb:
MINIMUM 397 PLN | OPTIMUM 987 PLN | PREMIUM 1597 PLN |
Jednorazowa 90-minutowa konsultacja psychodietetyczna online Postawisz solidny FUNDAMENT: – zrozumiesz przyczyny swojej nadwagi i swoje reakcje – obierzesz właściwy kierunek – zdobędziesz sprawdzoną, rzetelną wiedzę – wspólnie naszkicujemy optymalny dla Ciebie plan działania i strategie działania w razie przeszkód na drodze – otrzymasz obszerny raport z sesji | Wszystko, co w wariancie MINIMUM + 60-minutowa konsultacja psychodietetyczna online, zmierzająca do opracowania trzech indywidualnych dla Ciebie planów: 1 – plan zmiany myśli i przekonań (praca mentalna) 2 – nauka nazywania, rozumienia i uwalniania przykrych emocji 3 – plan zmiany nawyków żywieniowych + opracowanie i przekazanie planów | Wszystko, co w wariancie OPTIMUM + 3 x 60-minutowa konsultacja online co 2 tygodnie Poprowadzę Cię w Twej podróży ku zmianie, dając konkretne wskazówki, wsparcie i ucząc Cię płynnego pokonywania przeszkód na drodze. W tym wariancie reagujemy na bieżąco na wszystko, co się aktualnie wydarza. |
To mi wystarczy! To moje pierwsze podejście ku zmianie. Chcę zrozumieć źródło problemu, zdobyć rzetelną wiedzę i obrać właściwy kierunek. | Potrzebuję więcej! Mam już za sobą kilka nieudanych prób. Potrzebuję wiary, wiedzy i optymalnego dla mnie planu na przemianę i trwałe rezultaty. | Chcę wszystko! Za długo już błądzę. Mój problem jest złożony i potrzebuję wsparcia na każdym etapie dochodzenia do zmiany. |
Wybierz z poniższego kalendarza wybrany przez siebie wariant współpracy oraz dogodny dzień i godzinę naszej pierwszej 90-minutowej konsultacji:
Konsultacje jeden na jeden to najbardziej skuteczna forma pomagania, jaką znam. Uważam, że nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu i szczerej rozmowy na żywo (nie ważne, czy stacjonarnie czy drogą online).
Aby móc się każdą kobietą należycie zaopiekować, zapisuję w ciągu jednego tygodnia ściśle określoną liczbę nowych kobiet. Mocno stawiam bowiem na jakość współpracy oraz na indywidualne podejście.
Dbam o mój komfort pracy i pozytywne rezultaty moich podopiecznych. W innym przypadku moja rola w tym świecie nie miałaby żadnego sensu, zaś sens i radość z działania, są dla mnie rzeczą priorytetową.
Po konsultacji sporządzam dla każdej klientki obszerny raport. Jest to kluczowe, aby miała wgląd do tego, co się wydarzyło na spotkaniu, jakie nastąpiło rozpoznanie, jakich odkryć dokonała (zdarzają się u moich klientek olśnienia, jak również nagły dostęp do wspomnień, które okazały się niezbędne w rozwiązaniu przyczyny nadwagi), jak również jakie konkretne kroki powinna postawić na drodze do zmiany (u każdej kobiety wygląda to inaczej, bo nie ma dwóch takich samych przypadków).
Mam nadzieję, że nie uważasz się już
za przypadek beznadziejny…
… bo:
– nie ma takich kobiet, u których świadome wybory skutecznych metod samouzdrawiania nie dawałyby pozytywnych efektów
– u każdej z nich, która zabierze się za uzdrawianie poprzez sięganie do głębi Siebie, pojawi się wcześniej czy później pożądany rezultat
– kobiety, które postawią na zrozumienie swoich reakcji, myśli i zachowań, doświadczą rozwoju, radości i tym samym rezultatu w ciele
– i wreszcie każda z nich, która jest w odwadze, by wejrzeć w źródło swoich problemów, zawsze dostaje nagrodę!
Nawet, jeśli nie skorzystasz z mojej oferty, to proszę Cię, abyś nigdy nie odkładała Siebie i pożądanych rezultatów na wieczne “później”.
Nigdy nie było i nie będzie idealnego czasu na pierwszy krok, bo zawsze znajdziesz coś, co Ci rzekomo nie pozwala zacząć (wyjazd, święta, imieniny koleżanki, zła pora roku, urlop, problem rodzinny, stres w pracy, delegacja, za mało pieniędzy, odwiedziny gości, nastrój zbyt słaby i sto innych powodów, z których musisz pozostać otyła i niezdrowa).
Decyzję o tym, czy się rozwijasz czy cofasz, podejmujesz w każdej sekundzie swojego życia!
Jaka jest więc Twoja decyzja? 🙂
Mądrości i Zdrowia!
mgr Ewelina Wieczorek
specjalista psychodietetyki, pedagog i strateg w sztuce osiągania Równo-Wagi