W udzielonym przeze mnie wywiadzie powiedziałam zdanie, że możesz uczynić swą nadwagę szansą na wewnętrzną transformację i rozwój. I że jeśli tak podejdziesz do tematu, to pożegnasz nadwagę na stałe. Nie ma tu bowiem możliwości poniesienia porażki.
Obejrzysz ten film poniżej:
Po jego publikacji dostałam informacje zwrotne od kobiet, które z zaciekawieniem podeszły do tego zagadnienia i pytały mnie, jak mają to zrozumieć, no i jak tego dokonać.
Uznałam więc, że temat wymaga szerszego omówienia, co bardzo mnie cieszy 🙂 Nie jest bowiem możliwe, by nie można było rozstać się z nadwagą! Tak wiele kobiet osiąga przecież sukcesy w życiu, zarówno te zawodowe, jak i te związane ze zdrowiem czy sylwetką.
Dlatego pochylmy się dziś nad nadwagą głębiej, by ją zrozumieć, a następnie działać w sposób świadomy i racjonalny.
Zacznę od przypomnienia, że wszystkie obszary naszego życia, czyli zdrowie, praca zawodowa i finanse, rodzicielstwo, przyjaźnie, relacje partnerskie i samorealizacja, wpływają na siebie wzajemnie. To system naczyń powiązanych. Gdy sypie się jeden, sypią się na ogół kolejne (niekoniecznie wszystkie, ale z pewnością część z nich). I odwrotnie, gdy weźmiesz się za jeden z nich i działasz świadomie w kierunku zmiany, to zyskuja na tym pozostałe.
Gdy masz na przykład kiepskie zdrowie, jakąś chorobę, nadwagę, ból, to wpływa to negatywnie na pozostałe obszary Twojego życia. Gdy doświadczasz problemów w pracy zawodowej, w tym finansowych, odbija się to negatywnie na Twoich relacjach z najbliższymi. Oczywiście również na Twoim samopoczuciu fizycznym i psychicznym.
Przykładów możemy mnożyć wiele i w każdym z nich wykażemy powiązanie między jednym a drugim obszarem życia. Jesteśmy całością, w której wszystko wpływa na wszystko inne.
Najdotkliwiej jednak “obrywa” obszar zdrowia, ponieważ od naszego samopoczucia psychicznego i fizycznego, zależą wszystkie nasze działania. Nie bez powodu mówi się, że zdrowie jest najważniejsze. Podczas wszelkich uroczystkości i świąt, życzymy sobie wzajemnie przede wszystkim zdrowia, co jest jak najbardziej uzasadnione.
Dlaczego to takie ważne?
Otóż… gdy postanawiasz głębiej poznać samą Siebie (swoją prawdziwą naturę, a nie tylko tę nawykową, zwierzęcą i instynktowną, którą dobrze znasz), to zyskujesz dzięki temu świadomość tego, jaką posiadasz moc jako kobieta. Odtąd już na zawsze wiesz, że jesteś odpowiedzialna za zdecydowaną większość sytuacji, które się wydarzają w Twoim życiu (w tym również za zdrowie i optymalną masę ciała).
Jest jednak jeden “minus” – tego nie da się już “odwiedzieć”… Bo gdy czegoś dotykasz – rozumem i sercem – na zawsze już będziesz tego czegoś pewna. I nikt nie jest w stanie Ci tego rozpoznania odebrać!
Życie jednak będzie wymagało od Ciebie wejścia na kolejny poziom. Tym poziomem jest świat, w którym to nie inni ludzie decydują już o tym, co Ci wolno, a czego nie, co możesz, a czego nie możesz rzekomo robić. Nie decydują też o tym, co czujesz i co myślisz. Bo to TY odtąd bierzesz wreszcie życie w swoje ręce, biorąc jednocześnie odpowiedzialność za swoje myśli, słowa, uczucia, emocje i czyny.
I to jest ten nowy świat. Świat kreacji twórczej. Tak zwany raj, który nierzadko postrzegamy jako oddalone od nas jakieś mityczne miejsce. Jest to świat, do którego dostęp mają tylko Ci ludzie, którzy odważyli się zanurkować głębiej w siebie. I każda z nas już teraz może to zrobić!
Zauważ bowiem, że słowo “odpowiedzialność”, znaczy tyle, co ODPOWIEDZIEĆ, a nie zareagować. Reakcja jest na ogół automatyczna, wyuczona, często przewidywalna, bo natura zwierzęca w ludziach przejawia się tak samo. Zaś świadoma odpowiedź wymaga od nas zatrzymania się, złapania ze Sobą głębokiego kontaktu i świadomego przytomnego zareagowania.
Dlatego mówi się, że ludzie wciąż jeszcze reagują z automatu i chodzą jakby w półśnie, nie będąc do końca przytomni. Ich natura zwierzęca i instynktowna stale za nich “odpowiada”. Pochodzi ona z naszej gadziej części mózgu. Zaś odpowiedzialność jest już domeną kory nowej – niewystępującej u zwierząt. I to, na ile swoją korę nową dopuszczamy do głosu i na ile to ją pragniemy rozwijać, na tyle pozwalamy sobie doświadczać nowego świata.
Oczywiście te pierwotne instynkty są nam potrzebne, bo dla natury najważniejsze jest przetrwać. Ale po to rozwijamy korę nową, by móc iść dalej i zgłębiać nowe możliwości (podobno korzystamy obecnie tylko z 10% naszego mózgu…).
Wracając więc do świadomości i odpowiedzialności, niektórzy nazywają takie kobiety – przebudzonymi. Kobiety, które odzyskały swą moc i wiedzą. Kiedyś nazywano je wiedźmami (ma-wiedzę) i według źródeł historycznych unicestawiano je za tę moc i wiedzę. Była ona bowiem źródłem lęku.
Ta osobista odpowiedzialność otwiera nam wrota do wszechstronnego rozwoju jako istoty ludzkiej. Bo odtąd nie czekasz już na cud, nie tworzysz wymówek i nie wymyślasz już irracjonalnych powodów, byleby nic nie zmieniać. Nie sugerujesz się już tym, co mówią i robią inni.
Nie wierzysz już specjaliście, który powiedział Ci, że przy Hashimoto i insulinooporności to tak jest, że trudno schudnąć… Masz bowiem świadomość faktu, że i takie Hashimoto jest do ogarnięcia, gdy zetkniesz się z jego źródłem! Wiesz, że przecież ta choroba z czegoś wynika i wcale nie musisz działać jedynie objawowo.
Możesz uzdrowić przyczynę, bo przecież ciało jest odbiornikiem tego, co pochodzi z Twojego umysłu. I to przez ciało manifestują się Twoje problemy wewnętrzne (rany emocjonalne, negatywne myśli i przekonania, traumy z dzieciństwa, wszelkie upokorzenia i odrzucenia, jak i obecny stres, napięcie i przykre emocje tj. smutek, żal, gniew, nuda, pustka, bezsilność, zazdrość, frustracja).
Wiesz już, że możesz zmieniać wszystko, co Cię ciągnie w dół i nie odpowiada Ci w życiu. Bo wystarczy zacząć od pierwszego najbardziej niewygodnego tematu. Możesz zacząć od nadwagi. To ona wówczas stanie się Twoim motorem do kolejnych zmian na lepsze.
Podobno nigdy nie stoimy w miejscu…
Panta rhei – wszystko płynie, pisał Heraklit z Efezu. Idąc za tym stwierdzeniem, możemy założyć, że albo się rozwijamy i poprawiamy swoje życie albo się cofamy i doświadczamy stopniowej degeneracji (na poziomie fizycznym, psychicznym i duchowym). Zbadano, że energia zawsze się rusza, atomy nigdy nie są w spoczynku.
Więc, jeśli czujesz, że utknęłaś, że w Twoim życiu nic się nie poprawia, że Ty sama ugrzęzłaś i życie stało się szare, nudne i bezcelowe, to znaczy, że się cofasz. Nie jest tak, że stanęłaś w miejscu, bo wszystko się zmienia i stale jest inne. Po prostu przestałaś dbać o swój rozwój. I pomimo, że ezoterycy czy filozofowie powiedzieliby, że wszyscy się rozwijamy, to z tej czysto duchowej perspektywy, owszem. Jednak z czysto materialnej już niekoniecznie to widać.
Jak nadwaga mogłaby Cię rozwijać?
Żeby zatrzymać ten proces degeneracji i cofania się, możesz uczynić swą nadwagę – i wszystkie niedogodności z nią związane – szansą do rozwoju wewnętrznego i odkrywania swej mocy, jako kobiety. Każdy trudny temat może przyczynić się do tego, że zaczniesz przyglądać się swoim motywom, myślom i emocjom.
Możesz zastanowić się, dlaczego myślisz w ten i ten sposób? Skąd wzięło się u Ciebie takie i takie przekonanie? Dlaczego doświadczasz teraz smutku, nudy, gniewu? Co się pod tym kryje? Dlaczego chcesz sięgnąć w tym celu po czekoladki i chipsy? Co nadwaga chce Ci powiedzieć? Dlaczego nie chce Cię opuścić? Jaki nadwaga ma powód, by się Ciebie trzymać? Dlaczego chcesz wdrożyć kolejną z rzędu dietę zamiast przyjrzeć się sobie? Kto mógłby Ci skutecznie pomóc w procesie pożegnania nadwagi?
Stawiając sobie szereg tego typu pytań, uruchamiasz w sobie potężny proces transformacji! Ten proces bowiem nie dotyczy tylko pożegnania nadwagi, lecz zapoczątkowuje inne procesy w Twoim życiu, w każdym innym obszarze życia, który uznasz za istotny. Bo odtąd już wiesz, że zawsze odwołujesz się do Siebie samej i tego, skąd u Ciebie pojawiają się takie a nie inne myśli oraz takie a nie inne emocje.
Jesteś badaczem i obserwatorem swego wnętrza. Zastanawiasz się, szukasz przyczyn, a następnie rozwiązań. Tym razem jednak tobisz to ze świadomością i uważnością, a nie błądząc i biegnąc w róznych klierunkach, nie wiedząc nadal o sobie nic. Gdy ktoś Cię dotyka wewnętrznie, nie zrzucasz winy na niego, tylko pytasz sobie: o czym to jest? Dlaczego ten człowiek porusza moje emocje? Czego mam się dzięki niemu nauczyć?
Wiesz bowiem, że każda relacja jest po coś. Że z każdej relacji możesz wziąć dla siebie cenną lekcję. A że relację budujemy nie tylko z ludźmi i zwierzętami, ale i z przedmiotami oraz zjawiskami, to wiesz już, że możesz naprawić również swoją relację z żywnością, która być może obecnie jest zaburzona.
Naprawdę możesz odtąd tak potraktować swoje obecne położenie. Gdy to zrobisz świadomie, Twoje ciało odpowie szybciej niż przypuszczasz, bo wszystko w tym świecie ma swoją przyczynę i nic nie pozostaje bez swoich skutków. Twoje położenie to w gruncie rzeczy Twoja szansa. Szansa na ponowne nawiązanie ze Sobą połączenia oraz na odkrywanie Siebie i przyglądanie się, co i po co w sobie nosisz.
Tym właśnie się zajmuję. Pomaganiem kobietom w odzyskaniu kontaktu ze Sobą, poczuciu swej mocy i w efektywnym, świadomym działaniu. Dostarczam rzetelnej wiedzy, budzę ich wewnętrzne zasoby ku zmianie. Jeśli chciałabyś iść ze mną i przejść proces bezpowrotnego pożegnania nadwagi, zapraszam Cię do współpracy w ramach holistycznego programu pożegnania nadwagi na stałe.
Nie płacisz mi w nim za wiedzę, bo wiedza jest dziś ogólnodostępna i za darmo. Płacisz mi wsparcie, ciągłą mobilizację, inspirację, przypominanie Ci o celu oraz za towarzyszenie Ci w drodze po upragniony rezultat.
Nie muszę dostarczać Ci wiedzy, bo Ty już ją masz! Najważniejsze (i niestety najtrudniejsze zarazem) jest to, by z niej korzystać w życiu codziennym. I to jest moim głównym zadaniem w trakcie naszej współpracy, byś się tego nauczyła i osiągnęła swoje cele – nie tylko te wagowe i zdrowotne, ale również każdy inny, który sobie wymarzysz.
Mądrości i Zdrowia!
Ewelina Wieczorek